
Dodatkowo spóźniłam się w pewne miejsce, zasypiając na godzinę 10 o zgrozo... A tak optymistycznie wczorajszym dniem nastawiłam sobie budzik na godzinę 8 w celu pierwszego, prawie wiosennego biegu. No nic, może się uda we czwartek, bo jutro rozmowa kw.!
Oto jadłospis, nie bić! :D
Słabo z kcal, słabo z tłuszczami. Ale w lodówce (tudzież na półce) już czeka sobie awokado, orzeszki i oliwa ;)
Uciekam dalej męczyć Insanity, brzuch to tylko chyba dziś wykonam zestaw z p90x, wyzwanie "przysiadowe" i agrafkę o ile zdążę. A potem jeszcze raz powtórzyć odpowiedzi na tej najbardziej podchwytliwe pytania!
A jak Wam minął dzisiejszy dzień?
Ściskam mocno,
SundayMorning
xoxo
Oj, mój dzień był męczący, ale to tylko przez chorobę, bo nie ruszałam się z domu.
OdpowiedzUsuńJadłospis wcale nie jest zły :)
Niestety w chorobie człowiek się męczy nawet tylko leżąc... ;/ kuruj się !
Usuńno mało mało :) ale ważne że masz świadomość :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze wyjdzie idealnie niestety ;)
UsuńJadłospis wcale nie jest zły...tylko red bull, ale przecież każdemu czasem się zdarza, ważne żeby nie było on rutyną :)
OdpowiedzUsuńW sumie to jakiś inny energetyk był, ale wartości te same ;) Całe szczęście tego typu napoje pijam raz, maks dwa razy w miesiącu więc tragedii nie ma. :)
Usuńostatnio chetnie bawie sie tym kalkulatorem. tak mnie to wciagnelo, ze zainwestowalam w wage kuchenna. nie moge doczekac sie przesylki :) moze brzmi jak paranoja, ale bardzo ciekawe jak naprawde jem :)
OdpowiedzUsuńWaga kuchenna to moje marzenie :D ale na razie funduszy brak... :) dlaczego paranoja, warto przyjrzeć się temu co jemy by później bez obliczeń instynktownie dobierać odpowiednie produkty :)
Usuńmoja mama tak robi zakupy ubraniowe :D nawet jeśli coś wygląda idealnie, ma fajną cenę, to ona po prostu MUSI przejrzeć jeszcze parę sklepów - tak na wszelki wypadek, żeby zobaczyć czy nie znajdzie czegoś lepszego :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Widzisz skaranie boskie takie długie zakupy. Ale z moją to tylko raz w tygodniu lub raz na dwa, nie jest źle ;D
Usuń