poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Włosowa aktualizacja + podsumowanie 3 tygodnia Kwietnia

Witam :)

Dawno mnie tu nie było - w sensie nic nie pisałam. Wrzucam dzisiaj efekty mojego eksperymentu włosowego: kąpieli rozjaśniającej i nałożenia farby zaraz po. Do ideału daleko, muszę ochłodzić kolor płukanką z gencjaną jednak nie chcę tego robić za szybko bo obawiam się fioletowych końcówek :D










Jak widać i tak się wybijają na końcówkach i grzywce lawendowe tony, a końcówki ciągle żółte... Niestety mam włosy po milionie przejść, jeszcze we wrześniu były ciemny brąz,przedtem czerwone i rude (średnio 3-4 razy w ciągu roku zmieniam drastycznie kolor) więc zawsze mam problem z docelowym kolorem końcówek :) A ścinać ich nie mam najmniejszego zamiaru. Ogółem włosy nie zniszczyły się zbyt mocno, wiadomo są trochę przesuszone ale kilka razy zastosuję maski mocno nawilżające pod rząd i po problemie ;) Dodatkowo polecam zaraz po takich zabiegach zrobić sobie maskę z proteinami - ja do mojego wax'a dodałam łyżkę jogurtu naturalnego, odrobinę miodu (bo pożółca kolor) oraz trochę oliwy z oliwek - pod czepek fiolowy i ręcznik, nagrzać suszarką i tak trzymać godzinkę. Wtedy mam pewność, że nawet po takim zabiegu moje włoski dostaną odpowiednią porcję odżywienia ;)


Średnio, choć na efekty nie narzekam (ale obiecałam sobie nie być w gorącej wodzie kąpana i poczekać do końca drugiego miesiąca Insanity i wrzucić tu zdjęcia oraz pomiary przeprowadzane przy każdym fit teście). Z dietą mam najciężej, bo czasami nie chce mi się nic jeść (jak w np w czwartek), a czasami wychodzi tego duża ilość (piątek i niedziela). Aczkolwiek niedzielę od zarania swoich przygód z dietami uważałam za dzień off i pozwalam sobie na pewne grzeszki, których w ciąg
u całego tygodnia zazwyczaj nie tknę :) Również ubolewam nad pominięciem dwóch dni z treningów Insanity, ale wtorek zaskoczył mnie dziwnym bólem brzucha a w sobotę hmm powiedzmy że byłam słaba :D

Dzisiaj za to grzecznie wskakuję w swój strój treningowy i odpalam Max Cardio Conditioning (bardzo lubię ten filmik :) oraz wybieram się na basenik :) 
Co do pracy to niestety nie zadzwonili z żadnej. Nie wiem dlaczego, ale do momentu pójścia na rozmowę mam zawsze szansę, bo często jestem zapraszana - jednak później już chyba nie umiem się wykazać. Tym bardziej dziwne, że nie musiałam w dwóch ostatnich udawać jaka to wspaniała nie jestem, jakich to nie mam zalet i wad, tylko po prostu przedstawiłam swoje umiejętności i co było wymagane. Ehh, no nic, kiedyś się musi udać prawda? 

Pozdrawiam,

SundayMorning
xoxo

16 komentarzy:

  1. Ja jak jeszcze byłam blondynką (:P), żeby pozbyć się żółtych i pomarańczowych pasemek, użyłam ze 2 razy farby z Joanny przeznaczonej właśnie do niwelowania pomarańczowych tonów i efektem był fajny chłodny odcień włosów, ale nie wiem do końca czy o taki efekt Ci chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o taki efekt mi chodzi, ale nie chcę już używać farby póki co... myślę, że z czasem fioletowy szampon i gencjana pomogą :)

      Usuń
  2. dla mnie fajny ten twoj kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pracą na pewno się uda, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście że się uda! tylko cierpliwości :) I widzę, że Ty też eksperymentujesz z włosami, ja mam o tyle pecha, że ŻADNA farba nie chce mi się na nich utrzymać dłużej niż przez 3 tygodnie, zawsze wszystko się zmywa!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to byłoby wręcz błogosławieństwem, gdyby mi się żadna farba nie trzymała - zmienialabym kolor co 3 tygodnie! :D

      Usuń
  6. No niestety nie udało mi się to :P
    Pięknie Ci te włoski wyszły! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ciężko z pracą niestety, coś wiem na ten temat, więc życzę szybkiego uporania się z tym problemem, na pewno się uda!:)

    OdpowiedzUsuń