czwartek, 4 lipca 2013

Pierwszy ZWOW

Witam ;)

Miał być aktywny lipiec, i od 2 jest haha :) wprawdzie krótko, ale od czegoś trzeba zacząć. Wczoraj w ramach urozmaicenia swojego dotychczasowego treningu oraz braku czasu na jakieś długie ćwiczenia zdecydowałam się na swój pierwszy ZWOW. Dużo dobrego słyszałam o Pani prowadzącej te zestawy ćwiczeń, Zuzanie Light czy jak jej tam. Na pierwszy ogień poszedł nr 20 ;) nie powiem, przyjemne ćwiczonka jednak już po pierwszej rundzie przegoniłam Panią prowadzącą w znaczny sposób (choć nie to było moim zamiarem). Ogółem fajny trening, ale nie zgadzam się ze stwierdzeniem że w ciągu dnia można wykonywać ten jeden zestaw + rozgrzewka i rozciąganie. Zdecydowanie za krótko i zbyt mało intensywnie jak dla mnie, ale może to z powodu wybrania akurat tego zestawu ;)

Po ostatnim egzaminie, który poszedł dość dobrze dziś bo umiałam ściągać xD (pierwszy raz na tym kierunku). Aż wstyd przyznać, ale nie miałam głowy zapamiętać całej ustawy budżetowej i o finansach publicznych, więc zdałam się na umiejętności ukrywania ściąg :D mam nadzieję, że się to opłaci mimo wszystko. W ramach nagrody za ukończenie sesji kupiłam sobie spodnie w takim oto kolorze:


Tylko że są to dopasowane rureczki ;) Ciekawe co jutro w pracy na nie powiedzą :D Ogółem miałam zamiar dzisiaj pobiegać, ale wróciłam o 19.30 do domu i zjadłam obiad, więc chyba do 20.30 nie dam rady go wchłonąć żeby potem nie było mi niedobrze i nie nabawić się kolki. Chyba postawię na coś bardziej cardio o 21 w domowym zaciszu ;)

pozdrawiam

SundayMorning

xoxo


Ciało ma przecudne ;)

wtorek, 2 lipca 2013

Podsumowanie?

Witam,

Wczoraj znów zabrakło mi czasu ;D od kiedy pracuję jestem tak zabiegana, że ledwo co mam czas do siebie i dla mojego P. Ale dzisiaj już nadrabiam powolutku zaległości u Was, tyle się pozmieniało ;)

Dzisiaj u mnie podsumowania treningowego nie będzie, czerwiec do bardzo aktywnych nie należał. Ale żeby nie było że próżnowałam, połowę conajmniej przećwiczyłam i w efekcie ostatnio na wadze ujrzałam magiczne 57,5 kg :D oraz -1cm w udzie, z czego jestem bardzo zadowolona. Obecnie jem bardzo regularnie, praktycznie co 3h aż 5 posiłków. Spowodowane jest to tym, iż nawet po obfitym śniadaniu po 3h w pracy jestem głodna jak wilk. A potem znowu, i obiad również, a o kolacji nie wspomnę bo wtedy najchętniej zjadłabym konia z kopytami :D Z tego względu bałam się, że przytyję. Ale jako że jem dosyć zdrowo, piję dużo wody i herbaty - to waga spada. Jest MOC :)

Plany treningowe na lipiec:
-bieganie (o ile mi kolano pozwoli bo muszę je dzisiaj wypróbować) x3 tydzień
-jeśli kolano uniemożliwi mi moje wyczyny biegowe to x3 tydzień jakieś cardio z turbo fire ;)
-ćwiczenia siłowe 2-3 tydzień głównie z P90X, muszę zrobić ten drugi miesiąc który jakoś w czerwcu mi umknął

I to by było na tyle ;) Jak wpadnie jakiś rower czy też basen to się wcale nie pogniewam.

Mam również mnóstwo innych pomysłów i planów, ale to się tyczy głównie sfery osobistej. Przyznam, że przed rozpoczęciem pracy miałam zamiar dokumentować fotograficznie wszystkie swoje posiłki i tutaj wrzucać, aczkolwiek obecnie zawieszam ten pomysł aż wpadnę w inny rytm dobowy i przyzwyczaję się do nowych okoliczności. Choć póki co pracuję na 100% obrotach :D

Uciekam przygotować się na ostatni czwartkowy egzamin, potem idę biegać i może tutaj jeszcze zajrzę :)

Ściskam

SundayMorning

piątek, 28 czerwca 2013

Co nowego u mnie

Witam

Miałam wczoraj napisać, a znowu brakło czasu :D Dla zainteresowanych podaję, że pracuję jako fakturzystka w firmie zajmującej się produkcją oraz sprzedażą okien i związanego z tym asortymentu ;) ogółem praca 8h przy biurku, ale nie narzekam bo mam ciekawą ekipę i ogółem jest fajnie :D Na razie przepracowałam tydzień i 1 dzień, umowę mam na razie na okres próbny ale myślę, że mi potem przedłużą. Jestem z tego powodu najbardziej zadowolona :)

Jeśli chodzi o kwestię ćwiczeń to w ostatnim czasie różnie z tym bywało, a to dlatego że musiałam załatwiać różne papierki do tej pracy właśnie, mam jeszcze przed sobą 3 egzaminy więc jeszcze się muszę po pracy uczyć. Do bardzo regularnych treningów wracam od drugiego tygodnia lipca, jak już zakończę letni rozdział pod tytułem szkoła. Choć i tak muszę pisać pracę mgr...

Niestety dzisiaj, jutro i przez weekend jeszcze mnie nie będzie i nie mam czasu czytać Waszych wszystkich wypowiedzi, ale postaram się to nadrobić jak tylko znajdę odrobinę czasu w poniedziałek.

Krótka relacja z ostatnich tygodni:


Piekę torty 

Drażnię kota szłapą :D

Karmimy łabędzie 

Kot się wyleguje a ja nie 

W upalny dzień nie ma nic lepszego jak zimna cola (wiem, miałam nie pić ;D)

ZAKUWAM!


 I to by było tyle na dziś ;) zmykam do nauki bo jeszcze muszę się spakować, pojechać do siostry na noc i jutro oraz w niedzielę egzamin. Trzymajcie kciuki :D

pozdrawiam
SundayMorning
xoxo


środa, 26 czerwca 2013

Przerwa techniczna i parę nowości

Witam Kochane,

przepraszam że mnie tak długo nie było ale wiele się zdarzyło przez parę ostatnich dni. Dostałam pracę ;D mam same egzaminy i nie miałam Internetu haha. Wszystko na raz ;) Dzisiaj został mi Internet łaskawie przywrócony, więc wracam do pisania. Odezwę się jutro z konkrentym postem, bo dziś jeszcze mam parę rzeczy do załatwienia.

Pozdrawiam Was wszystkie

SundayMorning

xoxo

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Last recovery week + naładowanie akumulatorków

Witam

Niestety witam po kolejnej przerwie. Nie sądziłam, że nie będę miała ani chwili wytchnienia podczas tej sesji! O matko i córko! Zimową zaliczyłam z palcem w nosie (fakt, z 3 przedmiotów byłam zwolniona za "wzorowe" prace hehe a w tej nikt nie chciał biednym studenciakom pójść na rączkę ;( ) ... Ehh życie, ten tydzień jeszcze będzie taki napięty bo mam dwa mega ważne egzaminy z trudnych przedmiotów, później mi zostaną jeszcze 3 ale takie już do spokojnego przejścia ;)

Jako że w ubiegłym tygodniu mało ćwiczyłam, postanowiłam z niego zrobić taki odpoczynkowy tydzień coby się za mocno nie zniechęcić i troszkę skumulować nowej energii ;)


4 dni odpoczynku, 3 dni ćwiczeń ;) tak jak mówiłam - rest jak się patrzy ;D za to z dietą jest coraz lepiej, po urodzinowym szaleństwie które trwało praktycznie do wtorku ogarnęłam się i nie tykam pewnych rzeczy znowu. Piątek zdarzyły się małe odstępstwa, bo byłam w odwiedzinach u siostry. Nie mam jednak wyrzutów :D

Lecę poczytać jak Wam mija czerwiec ;) mi bardzo szybko i głównie na nauce... Teraz taka piękna pogoda za oknem (słońce 27 stopni w cieniu) a ja muszę się w domu kisić, bo nawet jakbym chciała się poopalać to nie mogę bo biorę tetracyklinę :( buu. 
Dziś również pierwszy dzień na wypróbowanie ćwiczeń z drugiego miesiąca P90X. Pamiętam moje pierwsze podejście do lvl nr 2 zeszłym rokiem - nie bylo zbyt udane. Może dzisiaj mi się poszczęści? 



Pozdrawiam i uciekam do nauki

SundayMorning
xoxo

środa, 12 czerwca 2013

Bieg po długiej przerwie

Witam wieczornie ;)

Miałam już dzisiaj nie pisać, ale muszę przecież podsumować maraton - niemaraton, bo w sumie nie ćwiczyłam tego co podała Mokah w swojej rozpisce. Oto mój zestaw, częściowo pomieszany z początkiem ćwiczeń maratonowych:
6 min rozgrzewka
11 min ćwiczenia z Mel B na klatkę i plecy
4 min choreografia (a raczej jej próba...)
8 min abs
tutaj wprowadziłam 4 min z mojego zestawu Zumby Rush
11 min ćwiczenia na ramiona Mel B
i tutaj postanowiłam nie ćwiczyć dalej zumby tylko zrobić wszystkie ćwiczenia po kolei ale...
z Mel B na brzuch wykonałam może z minutę, potem mi się zawiesił net i odpaliłam swoje zestawy:
16 min Ab ripper X
10 min Tiffoczki
15 min Hardcore Abs z Les Mills Pump
19 min ćwiczeń na uda i pośladki z jakąś starszą panią ;)

Razem: 104 minuty, czyli godzinka i 44 min ćwiczeń ;) Do tego wysprzątałam cały dom i....

POSZŁAM POBIEGAĆ! :D pierwszy raz od 15 maja, kiedy postanowiłam sobie zrobić przerwę z powodu kontuzji prawego kolana. Niestety po około 3,5 km kolano znowu dało o sobie znać, ale nie tak bardzo i teraz już po biegu nie boli, a przynajmniej nie tak mocno. Muszę zainwestować w jakiś preparat na stawy i opaskę, ale kasy ciągle brak... Powracając jednak do samego biegu, dzisiaj zaliczone 5,2 km w około 31 minut ;) Całkiem nieźle, kondycja nie spadła ;)




Czyli razem 2h15 min aktywności fizycznej na dziś, trochę sporo ale co tam ;D

Mykam do nauki spowrotem,

pozdrawiam
SundayMorning

xoxo

Karygodnie długa przerwa

Witam ;)

Po raz kolejny moje obowiązki pochłonęły mnie do tego stopnia, że nie miałam czasu nawet tutaj do Was zajrzeć. Ubiegły weekend był pod znakiem urodzin - mamy, taty oraz kogoś z rodziny mojego P. więc nie było mowy o przesiadywaniu w necie, skupiłam się wtedy na pieczeniu ciast i przygotowaniach :D Jakby tego było mało, to w niedzielę miałam dwa egzaminy do których musiałam się przygotowywać przed piątkiem i sobotą, więc po napisaniu wtorkowego postu środa i czwartek były pod znakiem nauki ;) ale dwie 5 są :D

Niestety w ten piątek również mam egzamin, i to taki konkretny - więc zbyt dużo postów w tym tygodniu się tutaj również nie pojawi. Niestety specyfika studiów na kierunku bankowości wymaga jednak dobrego przygotowania, bo jak się nie nauczę obliczać pewnych rzeczy to ich po prostu nie zdam, a na to pozwolić sobie nie mogę... Dlatego z góry przepraszam już za swoją przedłużoną nieobecność, jestem z Wami myślami bardzo często za to :*

Pod względem ćwiczeniowym zeszły tydzień był ok:


Jeśli chodzi o dietę wolę nie pisać. Zapomniałam w tabelce podsumować podaż kaloryczną, jednak od piątku do praktycznie wczoraj zawaliłam wszystko na całej linii. Prawie wszystkie moje postanowienia wzięły w łeb, ale pocieszam się że to tylko na 5 dni i dziś już się zdołałam opamiętać. Efekty takiego zaniedbania oczywiście już są, + 1cm w talii ale liczę na to że do przyszłego tygodnia go zgubię. Niedawno również byłam u lekarza i się okazało, że mam takie średnio poważne problemy damskie więc to również troszkę wpłynęło na mój zły nastrój w ubiegłym tygodniu i chęć podjadania słodyczy itp. Ale jak to mówią - nie ważne ile razy upadamy, ważne, że potrafimy się za każdym razem podnieść ;) 
Dzisiaj oczywiście maratonik, który zorganizowała po raz kolejny Mokah ;* tylko nie wiem o której dziewczyny zaczynacie, ja sobie odpalę o 15 ;) a reszta dnia nauka i pisanie artykułów. 
Muszę również dodać, iż od poniedziałku wybieram się pobiegać jednak przez moje okolice przechodzą co chwila wielkie burze, w poniedziałek nawiedził nas okropny grad i ciągle pada :(
Dodam jeszcze tylko, że w związku ze zbliżającymi się miesiącami typowo letnimi mam pewien projekcik ułożony dla siebie, ale o tym pochwalę się jak tylko w 100 procentach będę zmobilizowana do jego wykonania :) Trzeba dobrze wygladać w:





Pozdrawiam i idę nadrobić zaległości na Waszych blogach! 
SundayMorning
xoxo