poniedziałek, 25 marca 2013

FIT TEST II

Witam witam ;)

Dzisiaj minął 2 tydzień, a może raczej rozpoczął się 3 z moją przygodą z Insanity. Niestety, choć fit test poszedł mi lepiej niż poprzedni, nie jestem zadowolona z rezultatów. Powiedzmy, że spodziewałam się czegoś bardziej widocznego (już nie o chodzi o jakąkolwiek spektakularną przemianę, ale JAKIŚ efekt).


Jak widać na załączonym obrazku dosyć znacznie poprawiłam swoje wyniki. Nie powiem, na lepszą kondycję nie narzekam, spadł mi również puls spoczynkowy (z ok. 68 na 57), co traktuję jako osobisty sukces. Dodatkowo ujędrniła mi się skóra, a cellulit mam prawie niewidoczny.

Ale. No właśnie, tego "ale" będzie w tym momencie dosyć sporo. Niestety, przez te dwa tygodnie, nie zmieniając diety, nie schudłam ani pół kilograma. Wręcz przeciwnie - przybyło mi 1,5 kg. Nie uważam, żeby tyle ważyły mięśnie nabyte przez zaledwie 2 tygodnie ćwiczeń (o ile w ogóle jakieś nabyłam). Dodatkowo demotywuje fakt, że w biodrach przybyły mi 2 cm a "boczkach" 0,5 cm. O ile biodra (które mierzę w najszerszym miejscu, i tak się składa że to miejsce to również najbardziej wypukły punkt tyłka) tłumaczę tym, że pośladki się uniosły, o tyle przyrostu w boczkach nie rozumiem. I zerowych efektach w talii, gdzie leci mi najszybciej...

Z tych a nie innych względów postanowiłam dokładnie zająć się swoją dietą, bo taki obrót spraw mnie już denerwuje. Do tego ćwiczę osobno 3 x tydz ćwiczenia na brzuch, ściskam agrafką uda od pon do pt i czasem hulam hula hopem.

Moim planem jest rozkład BTW w następujący sposób:

  • 120 g białka
  • 120 g węglowodanów (jeśli dalej nie będzie efektów, to zmniejszę)
  • 70 g tłuszczy 

Oczywiście wszystko to pochodzące z pełnowartościowych produktów, a nie śmieciowego jedzenia. Muszę przyznać, że mam problemy z jedzeniem chipsów, paluszków i innego syfu, ale do cholery jasnej jak może to drastycznie wpływać na wagę jedzone raz maks dwa w tygodniu? Ubolewam nad faktem, że kiedy nie ćwiczę a jem na co mam ochotę to waga pozostaje taka sama lub nawet czasami spada.

Trudno, trzeba spiąć poślady i się nie poddawać. Tym bardziej, że np u http://fit-and-sexy.blogspot.com wyczytałam ten sam problem. Nie jestem sama ze swoimi zmaganiami :)

SundayMorning
xoxo

7 komentarzy:

  1. Dobrze, że nie podajesz się, to jedak bardzo ważne :) i na własnej skórze odczułaś jak ważnym elementem zdrowego życia jest dieta... a może jednak też podbudowały się mięśnie ? ? ?
    Trzymam kciuki :)
    [trochę motywacji: http://canwhatiwant.blogspot.com/p/positive-mind.html]

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, dieta jest ważna, ale jak już wspomniałam nie odżywiam się tylko śmieciowym jedzeniem. Zdarza mi się zgrzeszyć - jak większości z nas, i do niedawna nie miało to żadnych skutków ubocznych. Ba, podejrzewam nawet teraz, że to nie to jest przyczyną tycia tylko nieodpowiedniego treningu, ale mam zamiar go jeszcze konytuować. Dziękuję za zaproszenie,

    pozdrawiam i dziękuje za kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm, faktycznie przypatrz się dokładnie diecie. Ja ćwicząc trening Insanity z centymetrów chudłam w oczach (kilogramy się prawie nie zmieniły). U Ciebie może być też tak, że brakuje Ci treningu siłowego... poobserwuj dietę przez 2 tygodnie i zobaczysz:) powodzenia!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo bym dała, aby centymetry leciały... choć zauważam drobną różnicę, ale tego nie widać po spadkach ;/ Trening siłowy ;) z tego właśnie powodu wybieram się na siłownię w połowie kwietnia, tak 2x tydzień - zobaczymy co z tego wyjdzie. Na razie dzielnie trzymam się diety i czekam na rezultaty.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Nie poddawaj się - sporo osób pisało, że waga/obwody drgnęły w 3-4 tygodniu. Nawet w Beachbody mowią, żeby pierwszy raz mierzyć się najwcześniej po dwóch tygodniach. Ja nie wchodze nawet na wagę (jak zaczynam intensywniej ćwiczyć w pierwszej fazie idzie w górę), mierzyć najwcześniej zamierzam się po pierwszym miesiącu. A co do diety - masz rację, trzeba uważać co i ile się je, bo samym Insanity absu nie zbudujemy.

    Tu link do filmiku Beachbody: http://www.youtube.com/watch?v=Q5tUX5TDU8g

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za słowa otuchy - nie zamierzam się poddać. Ani mi to w głowie - co się zaczęło, trzeba dokończyć! Choć mierzenie i po 3 tyg przynosi same złe wieści, mam nadzieję że po drugim miesiącu się to zmieni. Dziękuję za link i pozdrawiam ;)

      Usuń
  6. Ja czytalam w kilku miejscach ze Insanity nie jest najlepszym treningiem dla osób które chcą zeszczupleć . Tzn. że nie do końca to jest jego celem.

    Ale dla otuchy i podtrzymania woli walki powiem Ci że moja koleżanka zeszczuplała spektakularnie.
    Kiedy ją zapytałam o sposób podała 2 rzeczy : zmiana sposobu żywienia i Insanity.

    Ja sama u siebie po 3 tygodniu turboFire efektów wielkich nie widzę ale ... w treningu zalecenie wykonania pierwszych pomiarów mam po 4 tygodniach i tak też planuję zrobić ... okaże się- być może ja nie widzę ubywających cm w obwodach ale one są ?

    OdpowiedzUsuń