![]() |
Wczorajszy wieczorny relaks na rybkach |
Niestety z powodu braku zbyt dużej ilości czasu i pewnych niesprzyjających okoliczności kolejny post ukaże się dopiero w poniedziałek. Jakiś konkretny, co by Was tu nie zanudzać tylko swoimi treningami ;)
Obecnie do środy szło mi bardzo dobrze, jednak od wczoraj zaliczam nagły i niezrozumiały dla mnie mega spadek formy. Choć po części jest to spowodowane pewną przypadłością, to nigdy mi to aż tak nie przeszkadzało. No cóż, może to jest to słynne treningowe przemęczenie przy końcu Insanity? Cóż, chyba będę musiała przeciągnąć ten program o tydzień dłużej, choć jeszcze się nad tym zastanowię.
A u Was widzę moc pozytywnej energii, tak trzymać! Uciekam na zakupy a potem nauka ;/
![]() |
Dwa białe wychciewajki co spłoszyły chyba całą zawartość stawu :D |
Pozdrawiam
SundayMorning
xoxo
Z tą pozytywną energią to tak różnie. Mnie przywitała dzisiaj @ więc jakoś mój humor w ostatnich dniach nie był jakiś wspaniały.
OdpowiedzUsuńAle może słoneczko bardziej podziała i jakoś się polepszy:)
Widzisz, mnie to samo spotkało i stąd spadek energii, ale już jest lepiej :D
UsuńFajne zdjęcia, to prawda czasami jest tak zwane zmęczenie materiału, ale nie można się poddawać;) Powinno się ćwiczyć co dwa dni aby mięśnie miały okazję się zregenerować;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Chyba bym dłużej tak nie wytrzymała, ćwiczyć co dwa dni ;) mam wyrzuty sumienia :)
UsuńKochana, może to pogoda? Każdy ma czasem gorsze dni i nie czuje się na siłach. Ważne, byś szybko wrócila do formy i do uśmiechu :* Tego Ci życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak przyjazny komentarz ;*
Usuńtrzymaj sie :))) niecierpliwoscia bede oczekiwla Twojego powrotu do blogowania
OdpowiedzUsuńjuż wróciłam ;)
UsuńCzasem lepiej odpuścić na kilka dni i zapał wraca. Nic na siłę :)
OdpowiedzUsuńMasz rację! ;)
UsuńHej; przynam, że strasznie mnie zdziwiła tak długa przerwa "tytułowa", ale po przecztyaniu treści rozumiem, że napiszesz już jutro, a nie dopiero za miesiąc? ;) Chwilę można (i warto) czasem odpocząć, ale co za długo, to nie zdrowo ;)
OdpowiedzUsuńTak, miał być 13 maja, nie czerwca... Widać zmęczenie nawet po błędnym wpisywaniu tytułu :D
UsuńCzasem trzeba trochę odpocząć i naładować akumulatory :)
OdpowiedzUsuńOwszem! Już naładowane ;)
UsuńJeeeeejjjj jak ja kocham łabędzie:) nie mogę się napatrzyć na to zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńW mojej okolicy mam taki staw, gdzie jest ich chyba z 30, serio. Pojadę kiedyś rowerem (albo dobiegnę :D) to pokażę fotki ;)
Usuńtaki relax jest najfajniejszy:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, szkoda tylko że rybki nie brały ;( ;)
Usuńuhuhu ale masz nóżki :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie łabędzia i wracaj do nas szybko :)